Każdy z przedsiębiorców spotka się – wcześniej czy później – z kon-trolą prowadzoną przez urząd skarbowy lub urząd kontroli skarbowej. Je-śli jedna z tych instytucji wyda decyzję, w której określi wyższy podatek niż wykazany przez przedsiębiorcę w deklaracjach podatkowych, przed-siębiorca powinien liczyć się ze wszczęciem w stosunku do niego postępo-wania karnego skarbowego. I tu spotka się z bezduszną praktyką orga-nów podatkowych, które każde uszczuplenie podatku, bez względu na przyczyny, uważają za równoznaczne z popełnieniem przestępstwa lub wykroczenia skarbowego.
Dla organów podatkowych każda decyzja korygująca wymiar podat-ku obliczonego wcześniej samodzielnie przez podatnika wiąże się automa-tycznie ze wszczęciem wobec niego postępowania karnego skarbowego. Podatnik nie ma prawa nie tylko do innej niż aktualnie przyjęta przez or-gany podatkowe interpretacji przepisów (ciągle się zresztą zmieniającej), ale i do zwykłego błędu. Tego typu praktyka jest całkowicie niezasadna, a także szkodliwa dla Państwa i jego obywateli. Na podstawie wieloletniego doświadczenia w prowadzeniu spraw podatkowych mogę powiedzieć, że mój pogląd podzielają nieoficjalnie pracownicy organów podatkowych, a swoje postępowanie tłumaczą koniecznością wykazywania się wynikami przed przełożonymi lub organami nadrzędnymi (!).
Odpowiedzialność karna, w tym karno-skarbowa opiera się na zasa-dzie winy i w związku z tym nie jest – jak to bezrefleksyjnie przyjmują or-gany podatkowe – odpowiedzialnością blankietową. Z uwagi na ogólnie znaną „twórczość” ustawodawcy w różnych dziedzinach prawa – w pierw-szej kolejności w prawie podatkowym – błędy dokonywane przez podatni-ków mają charakter powszechny i w znacznej części przypadków wcale nie wynikają z zamiaru oszukania Skarbu Państwa przez świadome zaniżanie zobowiązań podatkowych. Celem przepisów prawa karnego skarbowego nie jest ściganie autorów takich błędów, ale ściganie osób, które umyślnie, w sytuacji pełnej jasności co do treści przepisów prawa podatkowego i co do ich wykładni, doprowadzały do uszczuplenia podatków.
Automatyzm w działaniu organów podatkowych jest niedopuszczal-ny, albowiem prowadzi do pominięcia analizy strony podmiotowej czynu zarzucanego przedsiębiorcy (przede wszystkim pomija badanie motywu, jakim mógł kierować się przedsiębiorca). Popełnianie błędów jest wpisane w każdą ludzką działalność. Wszyscy popełniają błędy czy omyłki i nie można założyć, że każdy błąd podatnika jest równoznaczny z popełnie-niem przestępstwa lub wykroczenia skarbowego. Podatnicy mają również prawo – chociażby w ramach tzw. optymalizacji podatkowej – do takiej in-terpretacji przepisów podatkowych, która prowadzi do zapłaty niższego podatku. Byleby była ona logiczna i znajdowała uzasadnienie w przepisach prawa. Jeśli nie podzieli jej organ podatkowy lub sąd administracyjny, to podatnik powinien dopłacić różnicę (niedopłatę podatku) wraz z odsetka-mi. Nie powinna mu jednak grozić odpowiedzialność karno-skarbowa.
Sąd Najwyższy w jednym z orzeczeń stwierdził, że odmienna wy-kładnia przepisów nie stanowi rażącego naruszenia prawa. Jeśli tak, to tym bardziej nie stanowi przestępstwa. Tymczasem tłem spraw karno-skarbowych wszczynanych przeciwko podatnikowi jest zazwyczaj odmien-na interpretacja przepisów przez organy podatkowe (z jednej strony) i podatnika (z drugiej strony). Z orzecznictwa SN wynika również, że ko-rzystanie przez przedsiębiorcę z opinii specjalisty wyłącza jego odpowie-dzialność karną, chyba że przedsiębiorca miał podstawy uznać, że opinia specjalisty jest jednak błędna. Na zakończenie warto powołać wyrok Try-bunału Konstytucyjnego z dnia 12.09.2005r., w którym Trybunał potwierdził zasadę, iż wymierzenie kary za oszustwo podatkowe wymaga ustale-nia winy umyślnej.